Raperzy są przykładem na to jak można zrobić dobry biznes. Oficjalnie zaprzeczają temu, że chcą zarabiać na muzyce. To dziwny kult, gdyż w utworach często podkreślają rolę pieniędzy w życiu. Dzisiaj raperzy może nie są milionerami, ale zarabiają setki złotych. Na początku dostawali ochłapy. Wielu podpisało niekorzystne umowy z wydawcami. Dla raperów olbrzymim sukcesem było to, że ktoś chciał opublikować ich muzykę. Ze sprzedaży płyty otrzymywali niewielki procent. Najwięcej pieniędzy zarabiali na koncertach. Przez kilka lat w grze rozwinęli się nie tylko muzycznie, ale także nauczyli się umiejętności biznesowych. Gdy skończyły się niekorzystne kontrakty postanowili pracować na własny rachunek. Zaczęło się od założenia wytwórni. Potrzebowali na start pieniędzy, więc brali kredyty na działalność gospodarczą. Oszczędności lokowali w sprzęcie muzycznym i w studiu. Sami wydawali płyty. Z czasem ich działalność rozrastała się. Pojawili się kolejni muzy, których wydawali. Robili to samo co ich wydawcy. Zarabiali na płytach. Jednak to nie przynosi aż tak dużego zysku. Zatem wykorzystali popularność i stworzyli własną markę. Innymi słowy zaczęli handlować ciuchami, które można nabyć tylko za pośrednictwem oficjalnej strony artysty. Cenią się, gdyż za zwykłą koszulkę żądają 100 złotych.
Leave a Reply