10 tysięcy. Za mniej nie pracuje

10 tysięcy. Za mniej nie pracuje

Skończyłeś studia, więc jesteś magistrem. Świat stoi przed tobą otworem. Po studiach będziesz musiał znaleźć pracę. Żaden problem, dla przypomnienia i podkreślenia jesteś magistrem. Wszystkie firmy będą się o ciebie biły. Wystarczy, że zobaczą twoje życiorys na portalu pracy. Boisz się trochę, że telefon z propozycjami pracy nie przestanie dzwonić. Bezpośrednia aplikacja nie jest dla ciebie, to przyniosłoby ci ujmę. Jak magister może sam szukać pracy. Jesteś przekonany, że gdybyś tylko zaaplikował na danego stanowisko to wygraną masz zapewnioną w przedbiegach. Inni chociaż było kilkadziesiąt nie mieliby szans. Nie rozważysz każdej oferty. Tylko te w których pracodawca zgodzi się na twoje warunki. Cenisz się. W końcu jesteś magistrem. Przede wszystkich chcesz prywatnego samochodu, telefonu, tableta i kamerdynera. Oczywiście potrzebny będzie ochroniarz, aby odganiał wielbiący cię tłum. Oczywiście nie wstajesz z łóżka, jeśli na stole nie pojawi się 10 tysięcy. Za mniej nie pracujesz. Czasami chcesz pracować w domu. Oczywiście wszystkie składki mają być odprowadzone i chcesz być ubezpieczony od wszystkiego. To tylko wzmaga twój prestiż. Oczywiście częste wyjazdy służbowe. Śpisz tylko w hotelach 5 gwiazdkowych. Firma ma opłacić najdroższy alkohol i kobiety. Potrzebujesz relaksu.