Problem braku jednego okienka

Przez pewien czas, głównie przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi w Polsce, wszyscy startujący w nich politycy od zagadnień gospodarczych, stają się specjalistami od spraw tak zwanego jednego okienka. Pod tym pojęciem rozumiemy stworzenie takiego miejsca w urzędzie, gdzie osoba chcąca założyć własną działalność gospodarczą załatwi wszystko w jednym czasie i w jednym miejscu. Po raz pierwszy mówiono już o tym na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to zaczerpnięto pomysł w Zachodu. Takie powroty do jednego okienka trwają przed każdymi wyborami do dnia dzisiejszego i nadal nic z tego nie wynika. Przyszli biznesmeni są przeganiani od jednego urzędu do drugiego i każe im się przychodzić po kila razy w to samo miejsce. Panuje ogólne odczucie, że dla urzędników pracujących w tego typu urzędach, to właśnie petent jest największym złem. Dobra wiadomość jest taka, ze najprawdopodobniej naprawdę w naszym kraju doczekamy się niedługo instytucji jednego okienka. Nakłoni nas zapewne do tego Unia Europejska, która chce wprowadzić podobne rozwiązania we wszystkich krajach członkowskich. Jeżeli ustawa zostanie przegłosowana, to nasz kraj nie będzie miał innego wyjścia, jak również ją ratyfikować. Tym sposobem wyszłoby to nam na dobre, bowiem czego nie udało się wprowadzić w życie przez dwadzieścia lat, Unia może zrobić w niewiele więcej niż pół roku. Aby móc lepiej konkurować z innymi krajami na polu przyciągania inwestycji, należy raz na zawsze zmienić urzędy na bardziej przychylne osobom, które do nich przychodzą.